Rozgrzewające zupy. Co gotować jesienią?

Moja babcia zawsze mówiła, że jesienią i zimą w domu codziennie powinna być zupa. Nic tak nie rozgrzewa, jak miska gorącego rosołu z pietruszką. Zgadzacie się z tym? Jakie więc zupy gotować? Doradzamy i dzielimy się przepisami. Poczęstujcie się.
Są wśród nas zwolennicy zup i ich przeciwnicy. Niektórzy nie wyobrażają sobie dnia bez dobrego wywaru, inni z kolei uważają, że nie mogą się nim najeść. Zupa to jednak nie tylko klasyczna pomidorowa. To całe mnóstwo ciekawych dań, po które warto sięgać. Dobrze sobie o nich przypomnieć zwłaszcza jesienią i zimą, gdy za oknem ponuro i deszczowo.
Dlaczego warto jeść zupy?
Zupy łatwo przygotować, a do tego są zdrowe i pożywne. Można też ugotować je dzień wcześniej, dzięki czemu zaoszczędzimy czas. Kolejnego dnia wystarczy kilka minut na podgrzanie wywaru i obiad gotowy! Można też zawekować zupę i przez tydzień przechowywać ją w lodówce. Wystarczy przelać ją gorącą do czystego słoika, zakręcić i odwrócić do góry dnem. Gdy wystygnie, a słoik się szczelnie zamknie, należy włożyć go do lodówki. Co ważne – w taki sposób nie może być przechowywana zupa zabielana śmietaną. Jeśli wiec chcemy ją dodać, np. do pomidorowej, zróbmy to bezpośrednio przed spożyciem.

Przepis na zupę po tajsku z dynią i kolendrą
Składniki:
- 1 kg dyni pomarańczowej
- 1 łyżka masła klarowanego
- jedna mała cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1,5 l bulionu drobiowego
- 400 ml mleka kokosowego
- sól, pieprz, chilli
- przyprawa grama masala
- ziarna słonecznika do dekoracji
Przygotowanie:
- Dynię obrać i pokroić na małe kawałki, zalać bulionem i gotować ok. 15 min.
- Na patelni rozgrzać masło klarowane.
- Wrzucić pokrojoną w kostkę cebulę, przeciśniętej przez praskę czosnek.
- Smażyć wszystko razem ok. 3 min, cały czas mieszając.
- Przełożyć do gotującego się bulionu, gotować 10 min.
- Na koniec dodać mleczko kokosowe, gotować na małym ogniu.
- Dodać sok z limonki, utarty imbir, posiekaną kolendrę.
- Doprawić, utrzeć blenderem.
- Na suchej patelni uprażyć słonecznik.
- Zupę podawać z ziarnami słonecznika i posiekaną, świeżą kolendrą.
Przepis pochodzi z książki „Ziołowe smaki” Katarzyny Kosmali.
Jakie zupy gotować w chłodne dni?
Kiedy organizm jest wychłodzony, instynktownie sięgamy po coś ciepłego. Z kolei w czasie infekcji chętnie pijemy rosół, barszcz lub żurek. Są to zupy niezwykle aromatyczne, bogate w przyprawy, z dodatkiem czosnku i cebuli. Nie leczą, ale poprawiają samopoczucie, co ma niebagatelne znaczenie w procesie wychodzenia z choroby. Warto je jednak przygotowywać nie tylko w czasie, gdy zmagamy się z bólem gardła, kaszlem czy katarem. Dobrze, gdy w jadłospisie jesienno-zimowym pojawiają się co najmniej raz w tygodniu.

Zimą warto też robić zupy z warzyw sezonowych, zwłaszcza korzeniowych, np. marchwi. Łatwa w przygotowaniu marchwianka to uznany w medycynie ludowej sposób na bóle brzucha i biegunki. Zupę można podawać dzieciom i dorosłym. Marchew po ugotowaniu jest lekkostrawna, obfituje ponadto w liczne witaminy i składniki odżywcze, m.in. witaminę A, cynk, sód, wapń i fosfor. Obecne w niej pektyny działają łagodząco na błonę śluzową jelit.
Przepis na zupę marchewkową
Składniki:
- 500 ml rosołu
- 2 średnie marchwie
- 1 łyżeczka oleju
- 1 łyżka śmietany 12%
Na oliwie zeszklij posiekaną w kostkę cebulę. Dodaj pokrojoną w talarki marchewkę i podsmaż. Dodaj rosół i gotuj na wolnym ogniu 10 minut. Zmiksuj na krem i podaj z kleksem śmietany.
Przepis pochodzi z książki „Ułóż sobie zdrowie” Elżbiety Przygockiej, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Gaj.
Zupa idealna, czyli o rosole słów kilka
Ile domowych gospodyń, tyle przepisów na rosół. Jest ich całe mnóstwo. Niektórzy gotują wywar na mięście drobiowym, inni – na drobiowo-wołowym. Popularnością cieszy się też rosół wegański, czyli bez dodatku mięsa. W obu przypadkach jednak podstawą tej klasycznej zupy są warzywa. Nie ugotujemy dobrego rosoły bez korzenia pietruszki, marchwi, selera, cebuli, liści pora. Smak podkręci też czosnek oraz lubczyk (świeży lub suszony) oraz – obowiązkowo przy podaniu! – natka pietruszki. Konieczne jest też dodanie przypraw, zwłaszcza ziaren pieprzu, ziela angielskiego oraz liści laurowych.
Ważne jest, by rosół gotować bardzo wolno. Im dłużej, tym lepiej. Wyznacznikiem tego, że zupa jest już gotowa, może być stopień ugotowania mięsa. Jeśli z łatwością odchodzi od kości, wręcz od niej odpada, można uznać, że rosół jest już gotowy.
Rosół zero waste
Rosół najczęściej pijemy czysty lub podajemy na talerzu z dodatkiem dobrej jakości makaronu. A to oznacza, że w garnku zostaje nam całe mnóstwo warzyw i mięsa. Co z tym zrobić? Oto kilka podpowiedzi.
- Z mięsa po rosole może zrobić pastę kanapkową. Wystarczy dodać drobno posiekaną natkę pietruszki, szczypiorek oraz odrobinę majonezu.
- Warzywa są idealne na sałatkę wielowarzywną. Wystarczy je pokroić i dodać, według uznania: groszek, kukurydzę, posiekaną cebulkę i natkę pietruszki oraz majonez.
- Z mięsa i ugotowanej marchewki można przygotować galarciki (w innych regionach Polski nazywane też zimnymi nóżkami lub galatami).
- Zmielone mięso i warzywa to podstawa dobrej jakości domowego pasztetu.
Rosół zawsze warto gotować w większej ilości. Jeśli nie zjemy go na bieżąco, można go zawekować lub zamrozić. To świetna baza do wielu zup. Wystarczy tylko dodać do odgrzanego wywaru dodatkowy składnik, np. przecier pomidorowy, dynię lub kalafior, by w kilka minut postawić na stole gorącą i pożywną zupę.
Jesienne zupy-kremy
Jesień obfituje w wiele sezonowych warzyw, z których można przygotować smaczne zupy. Wśród nich prym w mojej kuchni wiedzie krem z pieczonych pomidorów i papryki z dodatkiem czosnku i ziół. Idealnie do niego pasują grzanki (można je przygotować z czerstwego pieczywa). Trudno mi też wyobrazić sobie jesień bez zupy dyniowej. Jest banalna w przygotowaniu, ma bajeczny kolor i obłędny smak. Nieco więcej pracy wymaga zrobienie domowego żurku, która to zupa jest idealna na jesienne popołudnia.

Gotowanie zup może być łatwe i przyjemne. Warto o nich pamiętać zwłaszcza w chłodniejsze dni, bo nic tak dobrze nie rozgrzewa, jak talerz parującego wywaru. Na zdrowie!