Zero waste w praktyce. Jak wieść bezodpadowe życie?

Bycie zero waste wcale nie jest trudne. To styl życia, w którym panuje prostota, minimalizm i oszczędność. Jak zatem zacząć generować tylko niewielką ilość odpadów? I czy to w ogóle możliwe?
O zero waste i less waste mówi się ostatnio coraz więcej. Pisaliśmy już o tym parę razy. Do ograniczenia liczby generowanych odpadów zachęcają ekolodzy, osoby popularne, ale i dzieci (kto ogląda „Psi Patrol” ten pewnie zaraz przypomni sobie pieska Rocky’ego, którego ulubionym powiedzeniem jest: „Nie wyrzucaj! Wykorzystaj!”). Pamiętajmy jednak, że nie o modę tutaj chodzi, ale o długoterminowe zmiany. A do tego potrzebna jest korekta codziennych nawyków. I co ciekawe, nie jest to nic nowego. Wręcz przeciwnie! Zero waste to swego rodzaju krok w tył. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nikt nie słyszał o reklamówkach foliowych. Nie kupowało się wody w plastikowej butelce. Gospodynie domowe były mistrzyniami w gotowaniu z tych produktów, które akurat miały pod ręką. I – zupełnie nieświadomie – ludzie żyli w zgodzie z naturą i z poszanowaniem środowiska naturalnego. Dziś mamy u Matki Natury ogromny dług do spłacenia. Czas więc zacząć działać.
Świat tonie w śmieciach. Dosłownie! Są wszędzie – w lasach, oceanach, na plażach, a nawet na szczytach gór. Wysypiska pękają w szwach. Na ich terenach leżą hałdy śmieci, z których większość rozłoży się za kilkaset lat. Nie brzmi to optymistycznie, prawda?
Filozofia zero waste opiera się na pięciu filarach. A zatem co możesz zrobić, by choć w minimalnym stopniu zmniejszyć ilość generowanych śmieci?
Refuse. Odmawiaj
To podstawowa zasada zero waste. Trzeba nauczyć się mówić „nie”, co na początku może wywołać duże zdziwienie ludzi.
- Zrezygnuj z foliowego worka. Poproś sprzedawcę, by kupowane produkty zapakował do przyniesionego przez ciebie opakowania.
- Zawsze miej pod ręką materiałową torbę (po złożeniu zajmuje niewiele miejsca, zmieści się więc do plecaka czy torebki). W hipermarkecie możesz też spakować zakupy do kartonu.
- Zamawiasz sok lub drinka? Od razu zaznacz, że rezygnujesz ze słomki.
- Nie pakuj warzyw i owoców w jednorazowe siatki. Korzystaj z wielorazowych woreczków. Możesz je albo kupić, albo uszyć samodzielnie z… firanki!
- Lody na wynos? Zdecydowanie, ale tylko w wafelku.
- Kupujesz kawę na mieście? Poproś o nalanie jej do twojego kubka.

Reduce. Ograniczaj
To z kolei najtrudniejsza zasada zero waste. Dziś definiuje nas to, co mamy. Modne ubrania, elektroniczne gadżety, markowe buty. I to wszystko, niestety, słabej jakości, odpowiednie tylko na jeden sezon. A zdecydowanie lepiej jest się ograniczyć. Po co kupować nowe buty, jeśli stare są nie tylko wygodne, ale też niezniszczone? Czy naprawdę potrzebujemy dziesięciu par spodni? A czy nie irytuje cię, że wszędzie znajdujesz zabawki swojego dziecka, choć w rzeczywistości bawi się tylko niewielką ich częścią?
Jeśli więc zdecydujesz się ograniczać:
- Staraj się nie marnować żywności. Do jej wyprodukowania zużywa się ogromne ilości wody. Pamiętaj również, że kiedy wyrzucasz spleśniałe pieczywo lub przeterminowany jogurt, tracisz swoje ciężko zarobione pieniądze.
- Przeglądaj portale internetowe z ogłoszeniami lokalnymi. Niekiedy za grosze kupisz tam meble, sprzęt elektroniczny, ubrania, zabawki czy akcesoria niezbędne niemowlakom.
Reuse. Użyj ponownie
Dziś sztaby ludzi pracują nad tym, byśmy uwierzyli, że dany przedmiot jest nam niezbędny do życia. Jesteśmy z każdej strony kuszeni promocjami, co generuje w nas poczucie, że skoro coś jest tanie lub w atrakcyjnej cenie, łatwo można je zastąpić. Kiedy więc coś nam się zepsuje, bez sentymentów to wyrzucamy i kupujemy nowe.
Zasada „użyj ponownie” jest bardzo prosta do zrealizowania. Przykładów jest całe mnóstwo:
- Odwiedzaj sklepy z używaną odzieżą. Można tam znaleźć prawdziwe odzieżowe perełki dla całej rodziny.
- Jeśli coś Ci się zepsuje, nie wyrzucaj! Spróbuj samodzielnie naprawić lub poszukaj osoby, która sobie z tym poradzi. W wielu miastach z powodzeniem funkcjonują kawiarenki naprawcze.
- Przerabiaj! Stara bluzka po kosmetycznych poprawkach może wyglądać jak nowa.
- Zapisz się do grup śmieciarkowych w mediach społecznościowych. Znajdziesz na nich osoby, które chcą za darmo oddać to, czego sami już nie potrzebują, np. meble, elementy wyposażenia domu, ubrania czy zabawki.
Recycle. Segreguj śmieci
Dziś każdy z nas ma obowiązek segregować śmieci. Dzielimy je na pięć frakcji. Ale czy na pewno robimy to prawidłowo? Dowiedz się, jakie zasady segregowania odpadów obowiązują w twoim mieście. Przyjrzyj się również zawartości swoich kubłów na śmieci. Zwróć uwagę, jakich odpadów masz najwięcej. Zastanów się, jak można to zmienić.

Jeśli chcesz, możesz zrezygnować z:
- podpasek i tamponów – coraz większą popularnością cieszą się kubeczki menstruacyjne, warto się nimi zainteresować,
- butelek plastikowych – nie musisz kupować butelkowanej wody mineralnej, możesz pić ją bezpośrednio z kranu lub kupić dzbanek z wkładem filtrującym,
- kupowania żywności przetworzonej – staraj się gotować samodzielnie z produktów sezonowych,
- środków czystości – świetnie zastąpią je ocet, soda oczyszczona i spirytus salicylowy,
- foliowych worków na kanapki – zainwestuj w dobrej jakości lunchbox.

Rot. Kompostuj
Wszystkie odpady zielone można kompostować. I albo dzieje się to w miejskiej kompostowni, albo – jeśli posiadamy własny ogródek – na naszym podwórku. – Kompost to najbardziej naturalny, najbezpieczniejszy i przede wszystkim zupełnie darmowy nawóz dla naszych roślin. Powstaje z resztek kuchennych i ogrodowych, przy niewielkim naszym udziale. Kompostować możemy nawet wtedy, gdy mamy tylko mieszkanie w bloku i kwiatki doniczkowe. To ważne, żeby spróbować, bo dzięki temu ratujemy nasze bioodpady przed zupełnie nieznanym losem – wyjaśnia Joanna Baranowska, autorka książki „Jak kompostować? To proste!”
Pomysłów na bycie zero waste jest całe mnóstwo. W mediach społecznościowych istnieje sporo grup, na których użytkownicy doradzają sobie, w jaki sposób generować mniej odpadów. Warto korzystać z ich pomysłów i rad.
Kilka prostych zasad i zdecydowanie mniej odpadów do wywozu. Właśnie szukam pomysłów jak wdrażać zasadę 5R na co dzień. I powiem, że nie jest to takie trudne. Wystarczy dobrze zorganizować sobie życie na nowo, zacząć chociażby od opakowań wielorazowych. Liczy się konsekwencja i cierpliwość.
Dokładnie tak, konsekwencja i cierpliwość. Trzymamy kciuki i pozdrawiamy!